31.07.2013

Z Runners'em do łóżka:)

Zjedli, pobiegali, to teraz poczytają o jedzeniu i bieganiu :)


Ps. Zaraz po lekturze sierpniowego "Runners'a", buty lądują w pralce, a my w łóżku:)
Ps.2. Dzisiaj, zgodnie z planem treningowym "tylko" 7 km:)



7 komentarzy:

  1. U mnie na razie niewiele ponad 4, ale i tak radość.
    Ale jesteście fajnie nakręceni na to bieganie...

    A powiedzcie, co jecie przed bieganiem? Pytam bardzo serio i bardzo potrzebuję takiej informacji. Biegam późnym wieczorem, czasem wychodzę z domu i nagle budzę wieś burczeniem brzucha. Co warto wtedy zjeść, żeby się unieść, nie zwrócić, spalić i nie chcieć od razu wydalić? [że tak zrymuję brutalnie]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteśmy łakomczuchami i lubimy gotować:) więc tak naprawdę o jakiejś bardzo surowej diecie nie ma mowy. Oczywiście staramy się ograniczać słodycze (czasami się udaje), jeść więcej makaronów z przeróżnymi dodatkami, kupiliśmy parowar, żeby warzywa były jeszcze smaczniejsze a mięso zdrowsze (oczywiście zdarzają nam się grille, a i owszem:)
    Dużo pijemy, przed biegiem i po biegu (wodę, izotoniki, własnej produkcji napoje izotoniczne)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki. Potrzebuję podpowiedzi odnośnie tego ostatniego posiłku przed samym bieganiem. Wiecie, typu - jak zjesz coś mącznego, to ci jelita będą szaleć - czy coś w tym stylu ;) Albo - zjedz golonę, fajnie spalisz ;) No, trochę żartuję, ale po prostu często zaczynam biec i natychmiast czuję głód, a przecież gdybym coś zjadła, to się nie uniosę.
    Ja wiem, że to takie trochę żenujące pytania, ale dopiero zaczynam biegać, a na profesjonalnych forach wstydziłabym się je zadać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Możesz jeść to, co lubisz, ale oczywiście w granicach rozsądku:). Szukaj też wiadomości na portlach biegowych. Ważne jest, żeby zjeść większy posiłek około 2 godziny przed biegiem. Wtedy nie będziesz miała problemu z przeciążeniem, kolką, a jednocześnie nie będziesz głodna. Przed samym bieganiem „wciągamy” czasami jakiegoś banana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak patrzę na Waszą biegową mapkę i biegamy niedaleko siebie :) Ciekawe ile razy już Was minęłam na trasie? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się nad tym zastanawialiśmy:) może się jakoś oznakujemy? :):)

    OdpowiedzUsuń