31.10.2013

Ubierz się biegaczu

Rozmowa z Wojciechem Izbickim, właścicielem marki Nessi - polskiej marki odzieży sportowej - o tym jak ubierać się na jesienno-zimowe treningi.

Przed wieloma biegaczami pierwsza biegowa zima. Pan jako osoba, która biega od kilku lat, a jednocześnie zajmuje się produkcją odzieży dla osób aktywnych, najlepiej wie, co powinno znaleźć się w szafie każdego biegacza, który chce trenować zimą. Jakie elementy garderoby na zimę Pan ma w swojej szafie?

Podstawą jest bielizna termoaktywna, czyli koszulka, bokserki i getry. Oprócz tego szalik, rękawiczki, czapka. Druga warstwa, czyli bluza i spodnie oraz trzecia warstwa, czyli kurtka. Niektóre osoby zakładają też komin. Sporo zależy od preferencji, np. zamiast czapki może być kominiarka.
Jeśli chodzi o szczegóły, ważne jest, by bokserki miały długie nogawki, bo dzięki temu uda się nie wychłodzą, a skarpety były wysokie, wykonane z przędzy termoaktywnej i miały grubą frotę. Co więcej, w żadnym wypadku nie należy zakładać bielizny i odzieży bawełnianej, bo bawełna chłonie wilgoć, co przy niskich temperaturach dodatkowo wychładza organizm.
W mojej szafie z ubraniami do biegania w zimie mam: 10 par skarpet, 3 rodzaje bielizny, 2 rodzaje bluz, 1 parę spodni, 3 kurtki, w tym 1 odblaskową, 2 pary rękawiczek, 3 kominy i 4 rodzaje czapek: 1) na dni, gdy jest słonecznie, a temperatura odczuwana jest wyższa od oczywistej, 2) na dni wietrzne, 3) z daszkiem na deszcz i śnieg, 4) na ekstremalne mrozy, zapinaną na sznurek, dobrze chroniącą uszy i kark.
Duża różnorodność wynika ze zmieniających się warunków atmosferycznych. W okresie zimy często mamy bowiem kilka pór roku i każda z nich wymaga nieco innego stroju. 


Jak powinien ubrać się początkujący biegacz, żeby nie zmarznąć i żeby się nie przegrzać?
Najważniejsze to ubierać się na cebulkę, czyli warstwowo. Powód jest oczywisty – gdy jest nam za ciepło, zawsze można coś zdjąć. W górnej części mamy 3 warstwy: bieliznę, warstwę przejściową i warstwę ochronną. W dolnej części ciała warstwy są tylko dwie. 
Początkujący biegacz powinien wiedzieć, że najszybciej wychładza się górna część ciała. Co więcej, trzeba ją dodatkowo zabezpieczyć ze względu na serce i inne organy, choćby nerki. Bardzo ważna jest zatem czapka, nawet jeśli wydaje się, że nie jest nam zimno i rękawiczki. Trzeba też posmarować się kremem.
Kolejna bardzo istotna rzecz – wszystkie warstwy muszą ze sobą współgrać i posiadać te same parametry. Co z tego, że będziemy mieć bieliznę i bluzę termoaktywną, jeśli kurtka będzie zwyczajna? Przy takiej opcji najpierw się zagotujemy, a potem, jeśli pot nie zostanie odprowadzony na zewnątrz – zmarzniemy.

Które elementy garderoby biegacza trenującego zimą są rzeczywiście potrzebne, a które są fajnym dodatkiem, ale można je spokojnie zastąpić garderobą „cywilną”? 
Najważniejsza jest bielizna. Pozostałe warstwy, ale tylko w okresie jesiennym, można ewentualnie zastąpić. Np. ja czasem zakładam zwykłą bluzę. Nie ma też większego znaczenia, czy mamy dopasowane spodnie z lycry czy też luźne spodnie dresowe. Jest tylko jeden warunek – nie mogą być z bawełny. Elementem, który nie musi być specjalistyczny, jest szalik, ale już rękawiczki nie powinny być skórzane czy narciarskie.
W gruncie rzeczy, odstępstwa te mogą dotyczyć raczej początkujących biegaczy. W ich wypadku organizm przy większym wysiłku dostatecznie się ogrzewa (jako nieprzygotowany do wysiłku), a bieg nie trwa jeszcze na tyle długo, by potrzebna była specjalistyczna ochrona.
Ważne, by pamiętać, że odzież i bielizna specjalistyczne powstały w konkretnym celu. Rzeczy szyte z myślą o biegaczach przylegają do ciała nie dlatego, że jest taka moda, ale by szybciej odprowadzać wilgoć na zewnątrz. I innej odzieży w okresie zimowym po prostu bym nie polecał.

W czym odzież termoaktywna jest lepsza od ciepłego, bawełnianego dresu?
Na mrozie nie obowiązuje takie pojęcie jak ciepła bawełna, a to dlatego, że przy „0” traci ona swoje grzewcze właściwości. Wystarczy popatrzeć na dżinsy. Mokre spodnie na mrozie robią się po prostu sztywne. Dobra odzież do biegania nie absorbuje wilgoci do włókien, ale szybko odprowadza ją na zewnątrz. Dzięki temu ciało się nie ochładza, a ubranie pozostaje suche i może skutecznie chronić przed zimnem.

Czy odzieży termicznej używa się tylko zimą?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że odzież termiczna a odzież termoaktywna to dwie różne bajki. Odzież termoaktywna wyróżnia się tym, że zapobiega wychłodzeniu ciała przy optymalnym wysiłku, chociaż sama z siebie nie grzeje. Dzięki temu można ją stosować o każdej porze roku. W okresie letnim stosuje się bieliznę i ubrania wykonane z tzw. pustej przędzy, która cechuje się dobrą wentylacją i odprowadza pot na zewnątrz. W okresie zimowym, kiedy organizm podejmuje wysiłek, odzież termoaktywna również zaczyna działać i zapobiega wychładzaniu organizmu.
Odzież termiczna z kolei grzeje sama z siebie, ale nie sprawdza się podczas wysiłku fizycznego w zimie. To tak jakby założyć do biegania kożuch. Może i będzie nam ciepło, ale prędzej czy później się w nim ugotujemy.

Czy w strojach biegowych można również zaobserwować zmieniające się trendy modowe? Jeżeli tak, to co będziemy nosić w tym sezonie? 
W krojach nie ma większej rewolucji. Najważniejszą rolę odrywa tu bowiem aspekt praktyczny, użytkowy. Liczą się zatem szczegóły, takie jak jakość zamków, szwy, odblaski, przejściówki na przewody od słuchawek czy kieszonki na klucze. Dość istotny jest również kolor. Spodnie w niemal 90% przypadków są czarne. Zmian podyktowanych aktualnymi trendami upatrywać można w zasadzie tylko w części górnej. W tym sezonie są to przede wszystkim żywe, nasycone kolory, takie jak czerwień, niebieski czy żółty.

Czy producentom odzieży dla aktywnych zdarza się biegać w ubraniach konkurencji?Tak. Z dwóch powodów. Po pierwsze, z ciekawości i w celu ulepszania własnych produktów. Chcemy porównać, sprawdzić, przetestować innych. Po drugie, jeśli nie mamy jakiegoś elementu w swojej własnej kolekcji. Ale najczęściej biegam w odzieży własnej marki. Dlaczego? Bo tworzę, myśląc o tym, czego oczekuję od odzieży biegowej, jakie funkcjonalności powinna ona mieć. Zresztą, jeśli nie biegałbym w swoich produktach, jak by to o nich świadczyło?

Dziękujemy za rozmowę
Zapraszamy na stronę www.nessi-sport.pl
fot. Zabieganaania (www.zabieganaania.pl)

2 komentarze:

  1. Podpisuję się pod tym co mówi Wojtek obydwiema nogami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kolekcję ubrań na zimę ma niezłą, ale też biega pewnie długo.. z czasem może i ja się takiej dorobię ; ))

    OdpowiedzUsuń