1.09.2013

Przebiegliśmy dzisiaj 10 559 km!!!

Oczywiście to wynik wszystkich… biegnących, idących, spacerujących, jadących na rolkach, na hulajnogach… To wynik łącznie ponad 900 osób, które wzięły udział w charytatywnym biegu. Zgodnie bowiem z kilkuletnią tradycją w pierwszą niedzielę nowego roku szkolnego odbywa się Onkobieg. Cała kasa – a sponsor płacił po 2,40 zł za każdy przebiegnięty kilometr – została przeznaczona na pomoc Stowarzyszeniu Pomocy Chorym na Mięsaki „SARCOMA” i jego podopiecznym. Wydawać by się mogło, że ze swojej strony dorzuciliśmy niewiele, bo raptem 48 zł:):). Ale ile nas to kosztowało… :) To 8 okrążeń wokół Centrum Onkologii oraz Instytutu Hematologii i Transfuzjologii – każde po 1350 m – które zrobiliśmy w 57 minut. Zasada była prosta – jak najwięcej okrążeń w ciągu 60 minut. Za każde okrążenie dostawaliśmy frotkę, co pozwalało każdemu na koniec policzyć, ile przebiegł okrążeń. Fajnie było się zmęczyć, spocić i przy okazji pomóc.

To nasz drugi bieg charytatywny i zapewniamy, że nie ostatni.

Bieg miał też wymiar bardzo osobisty. Biegł z nami Józek (ten od Bieg Szlak Trafi), który 9 lat temu sam był pacjentem Kliniki Onkologii Centrum Zdrowia Dziecka, a dzisiaj zrobił 9 okrążeń!!!



Ps. 1 Podoba nam się, że podczas tego typu imprez każdy może zdobywać fundusze dla potrzebujących na swój sposób… biegnąc, spacerując, jadąc na rolkach. Jeszcze bardziej podobałoby nam się, gdyby przed samym biegiem ogłoszono, że piesi trzymają się prawej strony trasy, dając tym, którzy biegną wolną lewą stronę. Widzieliśmy w trasie „mocnych” biegaczy, którzy w słusznej sprawie zapewne zrobiliby o jedno okrążenie, a może nawet i dwa więcej… Bywało też niebezpiecznie, bo na trasie było dużo małych dzieci, które wpadały biegaczom pod nogi.

Ps. 2 Jeśli już sobie nadal wymyślamy pozytywne scenariusze, to marzyłoby nam się, żeby pan burmistrz Ursynowa mówił krócej, mniej o sobie, a skoncentrował się na Onkobiegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz