5.10.2014

Dżem dyniowo-pomarańczowy z imbirem



Prosto z garnka, jeszcze gorący, dżem dyniowo-pomarańczowy z imbirem i odrobiną kwaśnych jabłek wylądował na talerzu jako dodatek do naleśników z serem. Sezon dyniowy jeszcze trwa, więc koniecznie zaopatrzcie się w jedną, nie za dużą dynię, i do dzieła, bo warto. 


Jak sama nazwa wskazuje, do przygotowania dżemu dyniowo-pomarańczowego z imbirem, potrzebujemy dyni, pomarańczy i imbiru, ale nie tylko... Poniżej podajemy listę produktów, które zaleźliśmy w przepisie oraz składniki, o jakie uzupełniliśmy przepis. 

Składniki
  • 1 kg dyni (my wybraliśmy nie za dużą, pomarańczową)
  • 3 soczyste i niezbyt słodkie pomarańcze 
  • sok z 1 cytryny
  • 0,5 kg cukru trzcinowego (dodaliśmy mniej, ale i tak dżem był bardzo słodki, więc aby nieco wyciagnąc słodycz, dodaliśmy jedno kwaśne jabłko)
  • kawałek (około 2 cm) korzenia imbiru











Dynię należy obrać, wypestkować i pokroić na kawałki (jak duże będą to kawałki nie ma znaczenia, ponieważ potem i tak wszystko będziemy blendować). Kawałki dyni gotujemy na bardzo wolnym ogniu, w jednej szklance wody. W przepisie podano 20 minut, nam to jednak zajęło to nieco dłużej. 
  • Pomarańcze obieramy, kroimy na cząstki i dodajemy do dyni. 
  • Ze skórek z pomarańczy usuwamy białą gorzką część, a same skórki kroimy w małe, cienkie paseczki. W małym garnku gotujemy 0,5 szklanki wody, dosypujemy 2 łyżki cukru trzcinowego i wrzucamy skórki.  Zostawiamy na około 15-20 minut aż skórki zmiękną. 
  • Dynię oraz pomarańcze blendujemy. Jak mocno zależy wyłącznie od tego, czy chcemy mieć gładki dżem czy z nieco większymi kawałkami dyni i pomarańczy. 
  • Na koniec dodajemy sok z 1 cytryny, starty imbir, miękkie już skórki pomarańczy i dogotujemy jeszcze przez około 20 minut. 20 minut to czas podany w przepisie. Jeżeli jednak dżem nadal ma zbyt rzadką konsystencję, gotujcie na wolnym ogniu znacznie dłużej, aż wyparuje nadmiar wody.
  • Na koniec, dla osłabienia nieco zbyt słodkiego smaku, dodaliśmy jabłko starte na dużych oczkach tarki i całości już nie miskowaliśmy. 


Jak wyszło? Pysznie :) 


1 komentarz: